środa, czerwca 18, 2008

Spotkanie z Belmondo

No i wreszcie, stało się. Przy okazji poprawin po Weselu Szanownych Państwa Młodych Moni i Jacka, udało się wypić kilka haków z Panem Belomndo.

Naprawdę trzymał się dzielnie, najpierw padł PanJac, potem ja a on nic. Twardziel po prostu! A jak w nocy wstałem się napić (muszynianki) to widziałem w półmroku dwoje oczu koloru wyświetlacza od radia Blaupunkt, które spokojnie obserwowały dogorywające towarzystwo.

Namawiam PanJaca na to aby Belmo mógł się wybrać na wakacje do 3City, trochę poleniuchować na plaży, wyrwać kilka lasek w Sopocie, może jakaś nowa fryzura. Jest szansa że się zgodzi (PanJack, bo Belmondo chce). Jeśli tak, to fundniemy mu transport UPS-em, podobno strasznie wygodne, tak mówił sam Belmondo.


czwartek, czerwca 12, 2008

Odwiedziny Wielkiego Szu

Znany wszystkim tajny przemytnik, bankier i biznesmen, ojciec i syn, światowej sławy podróżnik (wielokrotnie przekraczał granicę krakowa i katowic, nawet dwa razy dziennie), ojciec sukcesu Art-B, oddany do dzisiaj idei pomysłu oscylatora, odwiedził wczoraj nasze biuro.

To była niesamowicie pouczająca wizyta, rozstrzygnął nasze wszystkie wątpliwości, które nagromadziły się od jego ostatniej wizyty w sierpniu 2007.

Dziękujemy Ci Panie Ostry Baksik.





poniedziałek, czerwca 09, 2008

Trójmiejski koktajl

zaserwował mi dziś mój lokalny portal trojmiasto.pl

Jest dramatycznie ale z happy endem. Gagów co najmniej kilka.
I na dodatek ten wysublimowany humor gawiedzi :)


cut here----------------------------------------------
Policjanci znowu ratują tonącą kobietę

Gdyńscy policjanci uratowali życie kobiecie, która topiła się w morzu przy Bulwarze Nadmorskim. To drugi przypadek w ostatnich dniach, że policjanci ratują tonących.


W nocy z piątku na sobotę policja otrzymała zgłoszenie, że w okolicy Bulwaru Nadmorskiego zobacz na mapie Gdyni w Gdyni topi się kobieta. Świadek informował, że w odległości około 80 metrów od brzegu znajduje się kobieta, która nie ma siły dopłynąć do brzegu.

Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Akcję ratunkową rozpoczęli starszy sierżant Radosław Kamiński i młodszy aspirant Krzysztof Dudzis. Policjanci dotarli do zmęczonej walką z wodą kobiety, ale ze względu na silne fale mieli problem z jej holowaniem. Na szczęście do ratowników dopłynęła motorówka straży pożarnej i 54-latkę wyciągnięto z wody.

Gdynianka była wyziębiona i wymagała pomocy pogotowia ratunkowego. Kobieta nie była w stanie powiedzieć w jaki sposób znalazła się w ubraniu w wodzie. Szybko okazało się dlaczego: była nietrzeźwa i miała ponad promil alkoholu w organizmie.

W zeszłym tygodniu opisaliśmy sytuację, gdy policjanci z Gdańska uratowali inną kobietę, która topiła się w Motławie.

opinie

zobacz cały wątek ukryj wątek

a gdzie łudka? (4)

ciekawe gdzie odpłynęła reszta "zabawowej ekipy" bo chyba sama sobie nie popłynęła taki kawał drogi...

sobota, czerwca 07, 2008

Pojawił się znikąd, zaintrygował wszystkich

Nie zapamiętasz go od razu, zwrócisz jednak na niego uwagę.
Po pewnym czasie będzie flashback.
I wrócisz, aby dowiedzieć się o nim więcej.
Aby poznać jego najnowsze przygody.
Zgłębić jego trudny los, jaki wiódł, przed wykupieniem z niewoli.
Aby po prostu się pośmiać i posłuchać jego żartów.


Szanowne Panie, Szanowni Panowie,
OTO KOT

BELMONDO




Więcej historii o Belmondo, szukaj na betko - ordinary guy

Niesamowite na dziś

Taki stary a taki czad, szok. Nie widziałem, pojechane na maxa.

PROPER OFFICE VOL. 2

- Look at it. How am I suppose to run this thing from that? We'll need a proper office. I want a new one, Tommy. You're going to buy it for me.
- Why me?
- Well, you know about caravans.
- How's that?
- You spent a summer in one, which means you know more than me. And I don't want to have my pants pulled down over the price.
- What's wrong with this one?
- Oh, nothing, Tommy. It's tiptop. I'm just not sure about the colour.

Pierwsze biuro inicjatyw gospodarczych zostało popełnione wspólnie z Adasiem w Krakowie, na Lea, w biurowcu u kolesia. Szkoda ze nie mamy zdjec z tamtych klimatów.

Teraz to drugi proper office, ale w zupełnie oldschoolowym miejscu. Stalowa konstrukcja, stojąc w rogu biura przy oknach (biuro jest narożne, więc prawie jak w samolocie) ma sie wrazenie ze wszystko zaraz sie urwie (budynek miał przegląd w zeszłym roku, więc nie ma się o co bać - uspokajał koleżka który to pokazywał Arturowi), ale naprawdę, jak przejeżdża tram to wszystko drży, bo to budynek mocno stalowy.

W każdym razie wrażenia niesamowite, wczoraj wieczorem skręcaliśmy meble i ustawiła się policja z radarem, na wprost nam i kibicowaliśmy kolesiom, żeby zdążyli na żółtym bo wtedy się nie zwalniało i łapali :) :) :)

Dalsze relacje na pewno będą. Bo dopiero się urządzamy.







środa, czerwca 04, 2008

Niesamowite na dzis

Obydwa - koniecznie do konca.
Smiesze i rozczulajace.
Sie dobrze bawili, a tamci im dokopali.





I dodatkowo kawal:
Sklep, mega kolejka, goraco, jakis dzieciak marudzi mocno juz poddenerwowanej mamusi:
- Mamo, mamo ja chce pic.
- Zaraz dziecko
Dzieciak chwile sie kreci ale zaraz mocno zdenerwowany ciagnie Mame za rekaw
- Mamo, mamo ja chce jesc
- Zaraz dziecko uspokoj sie

Na to wtraca sie stojacy za nimi w kolejce jegomosc i przemadrzalym glosem doradza mamusi:
- Pani mu kupi arbuza, to sie naje i napije
Mama wbila w jegomoscia mocno wkurwiony wzrok, zbiera sie na cieta riposte i nagle wypala
- Pan se zwali konia nogami, to sobie Pan poruchasz i potanczysz.

hehehehehhehehe, to cos w stylu wyjka ryska mistrza cietej riposty